grafomania pt. 1
18:47Witam wszystkich w trwającym już trzeci tydzień roku szkolnym! Obyście nie byli zawaleni pracą domową w takim stopniu, w jakim jestem ja. I obyście nie pisali postów na bloga, w czasie, w którym powinniście ją robić. Zanim przejdę do tematu notki, czas na nie tyle anegdotę, a niedawno odkrytą prawdę, mianowicie: jestem prawdziwym antytalentem jeśli chodzi o chemię, co miałam okazję sprawdzić podczas niekończących się posiedzeń przy pracy domowej. I co mam okazję sprawdzać w tym tygodniu, gdyż chemik-sadysta, wykoncypował, że sprawdzian z drugiej klasy na początku trzeciej, będzie wprost znakomitym pomysłem... Nie muszę Wam chyba mówić, że trochę się pomylił.
Anyway, dzisiejszy post będzie inny od wszystkich dotychczas przeze mnie tu opublikowanych i będzie częścią większej całości. Teraz, bez zbędnych ceregieli zapraszam do lektury i wyrażenia swojej opinii w komentarzach.
Pociąg
z łoskotem wjechał na stację, obnażając swe odrapane z farby ściany oraz
nieumyte okna, pełne zmęczonych twarzy spoglądających przez nie. Po chwili,
twarze zaczęły tłumnie wysypywać się z wagonów, zyskując przy tym ciała okryte
znoszonymi płaszczami, kurczowo ściskające wymięte aktówki w dłoniach. Teraz
dwudniowe męskie szczeciny oświetlane są przez obskurne, kołyszące się na
suficie, lampy, a makijaże na twarzach kobiet przypominają raczej upiorne
maski. A jednak ona jest w tym tłumie, kroczy dumnie, nie zwracając na niego
uwagi. Choć tak niepasująca, wtapia się w niego i na krótki moment, stają się
jednością, nie można już ich rozróżnić. Wszyscy tłumnie gnają w kierunku
wyjścia, potykają się na stopniach, kołyszą siatkami pełnymi zakupów i pchają
się, jakby znalezienie się na powierzchni o pięć sekund wcześniej od reszty,
miało ich zbawić
I właśnie wtedy, ona wyrywa się z tłumu,
szturcha bezbarwnego mężczyznę płynącego obok i rzuca się w stronę ostatniego
wolnego skrawka peronu.
Teraz,
niedbale opiera się o budkę telefoniczną, relikt przeszłości, patrząc jak tłum
wokół rzednie. A gdy mijają ją ostatni
pasażerowie, jakby bezwolnie, jej usta układają się w drwiący uśmiech.
Zapala
papierosa i przez krótką chwilę, kiedy płomień odbija się w jej oczach i szybko
prześlizguje po policzkach, bystry obserwator może wyczytać z jej twarzy ślady
emocji. Znużenia? Zniecierpliwienia? Tego obserwator nigdy się nie dowie, a jedyne
co będzie mógł zrobić to podążyć za tłumem z wątłą tylko nadzieją, że jeszcze
kiedyś ją zobaczy i świadomością, że to i tak nigdy się nie stanie.
Teraz, przenikliwym wzrokiem ogląda
otoczenie, badając każdy słup i każdą wyszczerbioną płytkę, gdy nagle znajduje
interesujący obiekt obserwacji. Rozchełstany chłopak w płaszczu zdecydowanie
zbyt lekkim jak na wyjątkowo chłodny koniec sierpnia, musiał wysiąść z kolejki
jako ostatni, gdyż teraz niespiesznie szedł wzdłuż całkiem pustego peronu.
On
jeszcze nie wie, co się zaraz wydarzy, idzie spokojnym, choć trochę chwiejnym
krokiem, jakby zaraz miał potknąć się o własne nogi. Nie myśli o niczym, swoją
uwagę skupia tylko na tym, by jak najszybciej wydostać się z tych duszących go
podziemi. Wie, że pewnego dnia wejdzie tu już raz na zawsze, wejdzie i nie
wyjdzie, wejdzie i zapomni o błękicie porannego nieba przeciętego smugą
odrzutowca i o słońcu wschodzącym nad miastem i jego promieniach szkliście
odbijających się w rzece. Ale ten dzień jeszcze nie nadszedł.
Lekko
wskakuje na pierwszy stopień schodów, poprawiając klasycznie kraciasty szalik,
po czym równie niedbale kontynuuje wędrówkę. Nagle zauważa świdrujący go wzrok,
który bez zastanowienia odwzajemnia. Stoi teraz na szczycie schodów,
uczestnicząc w najbardziej niedorzecznym pojedynku na spojrzenia. Na twarzy
dziewczyny zaczyna igrać coraz bardziej bezczelny uśmiech, ale on jakby go nie
widział. Zauważa tylko na wpół wypalonego papierosa i blond loki kontrastujące
z czarnym trenczem. Gdy nagle do jego głowy wdziera się ogłuszający szum, a
jakaś ogromna masa powietrza popycha go do przodu. W ostatniej chwili, udaje mu
się nie upaść, z trudem łapie równowagę, gdy zdaje sobie sprawę, że ona już na
niego nie patrzy. Przegrał. Na odchodnym rzuca mu już tylko ostatni drwiący
uśmiech i odwraca się, a fala pasażerów z następnego pociągu beznamiętnie omywa
go.
Czekam na wasze opinie w komentarzach!
46 comments
Uwielbiam Twój blog, świetnie piszesz, mam nadzieję, że będzie jakaś dalsza część :) ja też zostałam zalana falą pracy domowej, zwłaszcza z angielskiego, niegdyś mojego ulubionego przedmiotu, teraz po 45 minutach ledwo żyję przez moją nową kochaną nauczycielkę, szkoda gadać :/
OdpowiedzUsuńvia-martyna.blogspot.com
Historia śiwetna! Czekam na jakąś kontynuację, bo nieźle mnie zachęciłaś! Co do tej nieszczęsnej chemi, przedmiot toleruje, ale tylko ze względu na kochaną nauczycielkę! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na wypociny starej ciotki LadyinBlack :) #BackToSchool3: Bożeee, mój Bożeee, czemuś mnie opuścił?
Pozdrawiam cieplutko
Wieczny śpioch
LadyinBlack
Ja na szczęście mam miesiąc praktyk, aczkolwiek wiem jaki nawał pracy na mnie czeka w szkole:/
OdpowiedzUsuńnakrancumarzen.blogspot.com
Bardzo ciekawie napisałaś, z początku mi się z HP skojarzyło :D Czekam na dalszą część.
OdpowiedzUsuńNowy Post!- Klik!
Świetnie napisane;-)
OdpowiedzUsuńShe Imagination - kliknij
U mnie jest trochę nauki -.-. Zresztą czego ja się spodziewałam? Mam rozszerzony angielski, polski i gegrę! Fajnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńŚwtenie piszesz :)
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
POKLIKASZ?
Kocham Twoj styl pisania :)
OdpowiedzUsuńJestes jedna z moich ulubionych blogerek :)
Klikniesz w linki? KLIKKlik
Masz talent, naprawdę, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz. ;)
P.S. Chemia nie taka straszna :p
http://fridayp.blogspot.com/ <- Enjoy!
Dobrej nocy ;)
Chemia to moja pięta achillesowa ;p.. dzis mialam miec kartkowke ale na szczescie pani sie zlitowala ;)
OdpowiedzUsuńxoxo // http:/lichette.blogspot.com
Jeej, ja uwielbiam chemie!
OdpowiedzUsuńSuper napisane, tak trzymaj :*
[ice maiden]
fajnie napisane :)
OdpowiedzUsuńhttp://shubiduoff.blogspot.com/
Masz talent do pisania wiesz? :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Official Patty :)
Też jestem zawalona trochę nauką, ale posty tworze i publikuje w weekendy :)
OdpowiedzUsuńNowy post na Wicked Woonderland! (klik)
trochę jest tej nauki, ale trzeba wytrzymać :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to napisałaś, zgadzam się z poprzednikami, czekam na kolejną część :D
zapraszam Mój blog - byAjina
Niestety, zrobiłam ten błąd.. :D nauki mam tyle, że nie mam na nic innego czasu, jednak jak widać trochę go musiałam wygospodarować dla siebie kosztem pewnie polskiego na jutro..
OdpowiedzUsuńNie mam już sił do tej szkoły, a to dopiero początek..
Historia jest ok, buduje napięcie, właściwie te opisy to robią, chce się więcej i to jest ważne, dobrze napisane i chyba tyle narazie można powiedzieć, chcemy więcej! :D
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Masz wielki talent! Mój Blog - klik!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój styl pisania !
OdpowiedzUsuńPiszesz, zwięźle, krótko i na temat !
Super historia !
Obserwuję, i liczę że zajrzysz do mnie :)
Zapraszam na mój blog KLIK
Meeega post jeny:o ja wybralam rozszerzony polski, historię i angielski.. Będzie ciężko
OdpowiedzUsuń(klik) Mój blog!
Mi się podobało :3 też nie jestem weteranem chemicznym, na szczęście moja nauczycielka nie ma skłonności powtórkowych. Bardzo fajny ten obraz czy co to jest w tej książce, chodzi o ostatnie zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńhttp://introverted-journal.blogspot.com
Masz talent do pisania bloga antytalencie!<3
OdpowiedzUsuńMELA BLOG !
Świetne fotografie. Masz super bloga, obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńI w tym momencie prawie skaczę z radości, że moje potyczki z chemią zakończyły się jakiś czas temu, również byłam beztalenciem.:D Ale piszesz tak pięknie, że chemia nie jest Ci potrzebna!
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że mam już te szkolne problemy za sobą :D
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że to co napisałaś jest strasznie pesymistyczne, choć podoba mi się taki klimat. Dużo tam tajemniczości, jestem ciekawa czy następnym razem wpleciesz jakieś odpowiedzi między wierszami :)
Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Piszesz naprawdę świetnie, bardzo wciąga :) Ja mam nie tyle pracy domowej, co nauki do wszystkich sprawdzianów czy kartkówek... A chemia także nie jest moją mocną stroną :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam! :* http://sandraahey.blogspot.com/
W sumie, to dobrze, że nie masz talentu chemicznego, bo ,nie daj Boże, ubyłoby Ci tego pisarskiego. Cudownie napisane, bardzo podoba mi się to coś? Opowiadanie? Ty się lepiej za książkę zabierz xd
OdpowiedzUsuńclaudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
KANAŁ NA YT
Niestety pracy domowej jest aż za dużo ;c
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :)
Pozdrawiam! :D
Mój blog - klik ^^
Czasu dla siebie nie mam, ale staram się nie narzekać :)
OdpowiedzUsuń|BLOG|
Ja również jestem zasypana nauką - dosłownie. Codziennie nas męczą sprawdzianami/kartkówkami + dodatkowo do domu dają masę zadań do zrobienia :(
OdpowiedzUsuńhttp://amberludmi.blogspot.com
W takim razie witam w klubie "Nie rozumiem chemii". Czy tylko ja zauważyłam że każdy nauczyciel od chemii jest wredny i się nad nami pastwi?
OdpowiedzUsuńmilkyalpaka.blogspot.com
świetnie piszesz, czekamy na kolejną część ;* chyba w każdej szkole myślą, że nie mamy co w domu robić tylko odrabiać pracę domową ;) pozdrawiamy i zapraszamy do nas do obserwowania i komentowania!
OdpowiedzUsuńdreamoutloud.f
Ja przez pierwszy tydzień, a nawet dwa miałam w miarę luz, ale w ciagu ostatniego tygodnia wręcz przesadzili... Na szczęście nie mam już od 2 lat chemii (jestem w 3 technikum) :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce! Co do zdjec, niby zwyczajne, proste, ale bardzo ciekawe!! *.*
killa-killaa.blogspot.com
Super piszesz, czekam na dalszą część i powodzenia w nauce! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiaam cieplutko! :*
http://lea-only.blogspot.com/
Super napisane! Mam nadzieje że napiszesz kontynuacje :)
OdpowiedzUsuńhttp://frazeologizmastrall.blogspot.com/
Ekstra napisane! Czekam na drugą część! :)
OdpowiedzUsuńhttp://frazeologizmastrall.blogspot.com/
fajnie sie czyta
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
mój blog
Genialnie piszesz ! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Podoba mi się to, że twój blog jest inny od wszystkich.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane! Podziwiam :)
Mój blog
Świetnie napisana historia, naprawdę miło się czyta :D Masz super styl pisania!
OdpowiedzUsuńjustsayhei.blogspot.com
Boże ja dzisiaj odkryłam twojego bloga i tak cudnie sie czyta masz super tematykę inne niż wszystkie blogi <3 http://domishh.blogspot.se/
OdpowiedzUsuńGenialny talent pisarski! Rozwijaj go! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fridayp.blogspot.com/
Enjoy! :)
Współczuje z powodu chemi ja zamierzam ją wziąć jako rozszerzenie i nie wiem jakim sobie z nią poradzę ;/
OdpowiedzUsuńNOWY POST! ZAPRASZAM!
Komentarze mile widziane ;)
MÓJ BLOG-KLIIK
Pięć! Tez mam zerowy talent do chemi...
OdpowiedzUsuńhttp://mikijiu.blogspot.com
Świetna historia i świetnie piszesz
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, poklikasz w link?
http://odbicie-lustra.blogspot.com/
Bardzo podoba mi sie ten wyglada! Jest taki przejrzysty :) Fajniutki post, naprawde dobrze piszesz mam nadzieje ze w szkole bedziesz miala troche wiecej luzu aby wiecej takich postow sie pojawialo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
http://vframlii.blogspot.nl/
Uwielbiam Twój blog, świetnie piszesz :))
OdpowiedzUsuńhttp://milkamikam.blogspot.com/
→ nie bawię się w "obs za obs", więc nawet nie pytaj.
→ spam i hejty będą usuwane.
→ staram się odwdzięczać za każdy szczery komentarz!