ugh it's easter

10:02

Nadeszła wiekopomna chwila, a wraz z nią równie wiekopomny post o Wielkanocy i równie pompatyczny wstęp. Jak już zapewne wiecie, jeśli czytacie moje notki od dłuższego czasu, jakiekolwiek święto, nieważne, czy będzie to Boże Narodzenie, czy Święto Zmarłych, moja kochana rodzina potrafi przekształcić w niewyobrażalnego kalibru katastrofę, a dzień świąteczny i tak kończymy (są dwa warianty) albo na kanapie, oglądając seriale na HBO, albo poobrażani wszyscy na siebie nawzajem. W tym roku (oczywiście) niewiele się zmieniło.

Z racji braku wielkanocnych zdjęć, będą zdjęcia takie jak zwykle, czyli niepasujące

W sobotę, nawet nie fatygowaliśmy się do kościoła ze święconką, no bo po co to komu? Zamiast tego można przecież poudawać, że cieszymy się z świąt, a nawet, że się do nich przygotowujemy (chociaż udawanie, że się przygotowujemy szło nam nieco gorzej niż udawanie, że się cieszymy, co przyszło nam o dziwo całkiem łatwo).
Podczas gdy wszyscy wokół narzekają, jak to oni się objedli itp. itd., czuję się nieco wykluczona z tego grona, gdyż nienawidzę świątecznego jedzenia i przez większość dnia chodzę głodna, a moje tegoroczne świąteczne śniadanie składało się z jajka na twardo (przynajmniej jajka są zjadliwe) i kromki chleba z serem topionym, a na każdą próbę wmuszenia we mnie białej kiełbasy, modrej kapusty, albo mazurka (tak, świątecznych ciast też nie lubię) reagowałam z obrzydzeniem (nie pozdrawiam mojej rodziny, która koniecznie chciała sprawić bym spróbowała czegoś ze świątecznego stołu, bo przecież od spróbowania nic mi się nie stanie, prawda?)


Oczywiście, nie mogło zabraknąć stałego punktu programu naszych świąt, czyli hazardu. Dlatego też, od razu po wielkanocnym śniadaniu ohajtnęliśmy stół i zdążyliśmy przerżnąć w durnia jedyne trzy razy, zanim mój ojciec się obraził, bo przegrywał za każdym razem i na tym mniej więcej skończyła się nasza gra w karty.
Świąteczną niedzielę można powiedzieć, że spędziłam bardzo produktywnie, gdyż mniej więcej w półgodziny po Bardzo Uroczystym Śniadaniu Wielkanoncym (tak bardzo uroczystym, że aż trzeba pisać je wielką literą), wszyscy stwierdzili, że spędzanie czasu razem jest bez sensu i należy się rozejść. Dlatego też obecnie jestem mocno do przodu z postami, gdyż zdążyłam wtedy napisać cztery, a dwa kolejne są w przygotowaniu, a do tego jeszcze zmieniłam design, więc zdecydowanie mogę to uznać za dobrze spożytkowany czas.


Na koniec jeszcze pozostaje pytanie, dlaczego obchodzę Wielkanoc, skoro jestem ateistką? Przejrzałam wystarczająco dużo internetów, by wiedzieć, że jest to jeden z bardziej popularnych sposobów hejtowania atesitów przez miłujących bliźniego katolików (tak, tak, wiem, nie wszyscy katolicy są tacy, a raczej taka jest ich mniejszość, nie musicie mi tego mówić, ale tu mam na myśli akurat tą konkretną część społeczności katolickiej, która lubi zatruwać innym życie, a nie wszystkich żyjących na Ziemi katolików, więc nie ma się o co spinać, ok?). A w internetach, jak to w internetach sytuacja wygląda mniej więcej tak: "A w sobotę, ci wszyscy ateusze pójdą z koszyczkiem do kościoła!!1!1!", a w głowie takiego inteligenta tak: "HA, ale im dowaliłem! Na pewno pójdą do kościoła! I co, dalej jesteście ateistami?!1!1". Odpowiedź jest dosyć prosta, a mianowicie mamy w języku polskim takie słowo jak tradycja (tak, wiem, pięknie imię dla dziewczynki, ale to nie Bareja, więc wracając do tematu, z którego sama zeszłam, sigh), a jedną z polskich tradycji jest (nie zgadniecie co!) Wielkanoc, już pomijając fakt, że jest to święto w dużej mierze pogańskie ale cśśś, bo "miłujący bliźniego katolicy z internetów" tego nie wiedzą. Tak więc, mogę obchodzić Wielkanoc chociażby po to, aby kultywować tradycję??? (tak, długo myślałam nad tą jakże błyskotliwą ripostą, pewnie jeszcze dłużej niż w/w indywidua... wyczujcie ten sarkazm).
I tym miłym akcentem, doszłam właśnie do końca postu, który pojawił się co prawda z jednodniowym opóźnieniem, ale i tak bardziej na czas niż zwykle. Jeśli przeczytaliście całość, wiecie już, że obecnie notek mam aż zanadto, więc postaram się dodać kolejną jeszcze w tym tygodniu. Będę się więc starać i zobaczymy co z tych starań wyjdzie, a na razie żegnam państwa, adieu.

tumblr // jeśli masz do mnie jakąś sprawę/pytanie/cokolwiek, pisz; vrnq@outlook.com

You Might Also Like

56 comments

  1. ciekawy post, świetnie prowadzisz bloga, obserwuję ;* Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ♥
    Modowydesign.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie lubię Wielkanocy, tak szczerze. Denerwuje mnie ta cała sztuczna atmosfera, rodzina przyjeżdża tylko po to, bo tylko tak wypada, w inne dni roku można być na siebie obrażonym, obrabiać swoje tyłki (heh, w gronie najbliższej rodziny u mnie to normalne), ale Wielkanoc? Wtedy przecież wszyscy się kochają... Tak samo Boże Narodzenie.
    Popieram Twoje zdanie o tych katolikach, lubiących uprzykrzać życie ateistom. Cóż, sama bez bicia się przyznam, że moja wiara również gdzieś dawnoooo wyparowała i mogę również nazwać się osobą niewierzącą w jakieś istoty wyższe (teraz afera, bo wyszło to akurat na Wielkanoc, jak miło:)) ). I denerwują mnie też pseudo-katolicy, którzy do kościoła nie chodzą, a tak to "o teraz pójdę, bo święto". No przepraszam bardzo, ale jak chyba się w coś wierzy to się to wyznaje i okazuje trochę częściej, niż 2 razy do roku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Święta, święta i po świętach ;) Cudowny kot!
    http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. wreszcie ktoś nie wypowiada się o wielkanocy jaka ona to jest super, świetna, radosna i wszyscy ją kochają! świetny post według mnie, piszesz konkretnie i z sensem ;) poza tym też obchodzę wielkanoc (i boże narodzenie) jako tradycję, bo też jestem niewierząca ;D
    donutworrybehappy.blogspot.com - zapraszam do mnie, nowy post z serii "HAPINESS IS...?" z makijażem w brązach! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też do kościoła nie chodze, ale w Wielkanoc poszłam :)
    www.kaskawsieci.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny kiciuś!
    pozdrawiamy i zapraszamy,
    Ajina and Lou
    ajinaandlou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka Wielkanoc jest chyba w większości polskich domów, wszystko sztuczne i na pokaz....
    http://truskawkowymotyl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaha, uwielbiam jak piszesz i ten sposób wyrażania siebie. Majestat. XD :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestes świetna ! Twoje posty są mega pozytywne, nie boisz się odezwać i wyrażasz w ten sposób siebie :) Życzę większych sukcesów w dalszym blogowaniu :)
    Mój blog - Klik ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że piszesz szczerze. sliczny kotek. zycie-jest-1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodziutki kotek?
    Zapraszam do mnie iza-introverted.blogspot.com
    Może wspólna obserwacja?

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam twój sposób pisania i to, że jesteś mega szczera ;] U mnie zazwyczaj też wszyscy uśmiechają się do siebie na siłę i ogółem zgrywają takich szczęśliwych.
    http://you-always-be.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie, że piszesz prosto z mostu i nie owijasz niczego w bawełnę, na innych blogach wszystko jest takie słodkie i idealne, oczywiście obserwuję :D
    pozdrawiam :)
    Miooodziablog-klik <3
    PS Śliczny kotek!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze przyznam, że podoba mi się, że po prostu otwarcie wyrażasz swoje zdanie, mimo świadomości, że zaraz znajdzie się grupa ludzi, którzy będą chcieli wcisnąć ci swoje poglądy. Muszę powiedzieć, że mimo iż Wielkanoc samą w sobie obchodzę, to jakoś szczególnej wartości do niej nie przywiązuję. Wiadomo, spędzę czas z rodziną, bywa miło i przyjemnie, ale i tak koniec końców każdy zajmuje się swoimi sprawami, jak co dnia, nic nadzwyczajnego. Generalnie ciekawy pomysł na post, fajnie, że pokazujesz swój punkt widzenia, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładne zdjęcia ;)
    Przyznam, że podoba mi się twój charakter, jesteś taka zdecydowana :D

    Pozdrawiam :)

    http://milkyalpaka.blogspot.com/

    http://milkyalpaka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam twojego bloga!
    mogę powiedzieć jak może część tutaj, że jak na swój wiek masz całkiem odmienne poglądy :)
    wspaniałe zdjęcia
    plainess[klik]

    OdpowiedzUsuń
  17. świetnie napisane, jak dla mnie nie ma sensu zmuszać kogoś do świętowania jeżeli nie wierzy się w te całe Zmartwychwstanie , objawienie, blablabla- bez sens. Po co się kłócić skoro dla tego świętego spokoju można iśc na 15 minut do kościoła ze święconką i odbębnić swoje - to ja. Masz rewelacyjną osobowość, w końcu ktoś napisał prawdę nie udając że 'jarają' go święta i tylko na ten czas zmienia swoje wierzenie z ateizmu na katolicyzm. Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nie cierpię mazurka :D
    Dla większości mojej rodziny (ta katolicka część) Wielkanoc to święto, jednak dla mnie i rodziców tak jak słusznie napisałaś - po prostu tradycja.
    Bez kłótni się nie obejdzie, twoja rodzina nie jest jedyną :D
    A najbardziej mnie rozwalają słowa babć "Nie można się kłócić, są święta", haha pozostawiam to bez komentarza :)
    Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za komentarz. Ja za to uwielbiam świąteczne jedzenie, choć świeta kończą się u mnie tak samo jak u Ciebie, przed telewizorem. Dobrze napisałaś, święta to tradycja, każdy może je obchodzić na swój sposób,bez względu na to, czy jest wierzący czy nie. A zdjęcia piękne, lubię takie. :)
    Zapraszam na nowy wpis,

    http://sylwiaa-m.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaki świetny kotek.Cudne zdjecia i oczywiscie super blog. BĘDĘ tu wpadać częściej, mam nadzieję że mój blog też ci się spodoba. Dopiero zaczynam.
    nikolee-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmm.. Bardzo ciekawy post ! Nigdy się z takim nie spotkałam ;) Ja jestem wierząca , ale nie mam nic do ateistów. ;)

    Mój blog-KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  22. Naprawdę intrygujący wpis :) Sama mam nawet podobne przekonania ;)
    Pozdrawiam!

    blog-by-ola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ateiści bardzo fajny i ciekawy post miałaś fajny pomysł <33
    Kotek cudny :** proszę o pomoc Mogłabyś kliknąć u mnie w linki z ubraniami? Bardzo to ważne dla mnie :)
    http://nicole-500.blogspot.com
    http://nicole-500.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Twoje posty o świętach, są takie prawdziwe jeśli chodzi o niektórych wierzących :')
    http://via-martyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Pierwszy raz jestem na twoim blogu, ale napewno nie ostatni, sposób w jaki prowadzisz bloga jest oryginalny i przykuwa uwage! A tak przy okazji to masz ślicznego kotka :-)
    MY BLOG

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudowny kot :)
    Mogłabyś poklikać w linki u mnie w poście ? :) Była bym bardzo wdzięczna:)
    http://agatha-agata-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem oczarowana tym kotkiem, haha :')
    roxannee-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Może i zdjęcia nie pasują, ale i tak są przecudowne! ♥
    Ja z kolei jajek nie cierpię. Ale zjadłam ćwiartkę, bo było jednak poświęcone, więc wypada.
    http://ania-ania3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja w tym roku szłam sama z koszyczkiem do kościoła, bo nikomu innemu się nie chciało... Ehh.. skąd ja znam to obrażanie...
    Śliczny kot. :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja również obchodzę Wielkanoc z przyzwyczajenie, dlatego że jest tradycją, więc nie biegam z koszykiem do kościoła. Nie obchodzę tego święta za zbytnio w sferze religijnej ;)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Śliczniutki kot :) Ja inaczej spędziłam święta :)

    weraweronika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. O, mam podobnie. Zwykle nie chodzę do kościoła, ale w Wielką Sobotę byłam poświęcić jajka ze względu na tradycję.
    Zaobserwowałam, bardzo ciekawie prowadzisz bloga :)

    ¦ http://gabby-inspirations.blogspot.com/ ¦ - mój blog klik :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudowny kociak! Super zdjęcia!

    ppastelove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Szczerze to trafiłam tu całkiem przypadkiem :)
    Ale bardzo się ciesze bo widać ze to co robisz jest szczere wiec zostane tu dalej :**
    Zapraszam do siebie
    http://klaudixiblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie też tak było, dlatego teraz wyjeżdżam na święta tylko z rodzicami. Pozdrawiam http://ajinaandlou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja byłam poświęcić koszyczek jak każdego roku.
    Doskonale Cię rozumiem. U mnie od jakiegoś czasu jest konflikt w rodzinie i te święta też nie były nie wiadomo jakie udane,ale porównując do gwiazdki to jednak było o niebo lepiej.

    http://zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam podobnie . Świetne zdjęcia ^^ lausio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetne zdjęcia!

    melania-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale sliczny kot! Jejku! *_* Gdzie tam nie pasujace do postu? Bardzo pasujace! Od kiedy to kot nie jest wielkanocny? :)

    versjada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Zakochana jestem w tym kocie no! <3
    http://neversayneverbyjulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Szczerze mówiąc wielkanoc jakoś tak mnie męczy, podczas Bożego Narodzenia czuć atmosferę świąt, a te są takie dziwne i jeszcze ta pogoda... dramat !

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja też nie lubię Wielkanocy :/ wcale nie są takie super jak uważa większość ludzi na świecie.
    http://kwiatonator28.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. Dodaję się do obserwatorów, bo podoba mi się Twój styl. Jeśli chodzi o moją wielkanoc to ma trochę inny wymiar, bo jestem wierząca, ale były to dla mnie trochę przełomowe święta, bo spróbowałam ich wegańskiego smaku i przypadł mi do gustu, może dla Ciebie to również będzie jakaś alternatywa za rok? Polecam c:
    ♥ blog

    OdpowiedzUsuń
  44. Podoba mi sie styl pisania, wpis jest odrobine pesymistyczny. Co do tematyki wole sie nie wypowiadać jestem świadomą katoliczką ale każdy ma prawo do swojej wiary wiec bez sensu są tu kłótnie i zbędne wymiany hejtow. Obserwuje bo mimo wszystko przypadłaś mi do gustu.
    http://skinnnyraspberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Jeszcze chyba nigdy nie czytałam żadnej notki na żadnym blogu z takim zapałem.
    Chociaż negatywna energia świąteczna jaką przekazałaś trochę mną wstrząsnęła (złe słowo, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi haha), ale to mi się podobało. W sumie mam dosyć już tych "radosnych, monotonnych" postów na wszystkich blogach, gdzie każda blogerka pisze jak to super, pięknie było. Moje święta w sumie wyglądały bardzo podobnie do Twoich. Też mam zapas notek i nie lubię większości potraw Wielkanocnych (jedynie jajko na śniadanie-piona!).
    Podoba mi się też Twój styl pisania i to, że masz swoje poglądy, które nie sa kpią tego, co można przeczytać czy zobaczyć wszędzie indziej. Rzadko tak się rozwijam w komentarzach, więc doceń to haha
    Masz ode mnie obserwację i wielki szacunek, czekam na te przygotowane posty!:)

    Pozdrawiam! ♥
    http://personalna-galaktyka-absurdu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  46. Śliczny kociak! Widzę, że chyba obcięty :D Mój pers nienawidzi się czesać i niestety też muszę go obcinać... ;)

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM i może zaobserwujesz :)
    Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!

    Elwira

    OdpowiedzUsuń
  47. Jaki kochany kociak <3
    P.S Śliczne zdjęcia :)
    http://aliceinmirror-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. Dziwnie obchodzicie święta.
    I zdjęcia ładne.
    Zapraszam:
    http://amelialip.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja ogólnie nienawidzę świąt jakichkolwiek, sztuczna atmosfera i dobra mina do złej gry ;x
    A Twój kociak zato jest baaardzo śliczny! :)

    Zapraszam na nową profesjonalną sesję zdjęciową! Bardzo wiosenną! :)
    http://moooneykills.blogspot.com/2015/04/fruit-make-up.html

    OdpowiedzUsuń
  50. napisałaś inaczej niż większość blogerek i to jest bardzo ciekawe! śliczny kociak:)

    Pozdrawiamy cieplutko
    ♡✿ Twins Life. (klik)✿♡

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja akurat jestem chrześćjanką i wierzę w Boga, ale co do obrażania ateistów całkowicie się z Tobą zgodzę: każdy człowiek ma prawo do własnych decyzji, przemyśleń jak i sposobu życia i nadmiernym "nawracaniem" ateistów osiąga się wręcz odwrotny efekt. Każdego powinny obchodzić swoje sprawy, niestety w XXI w. każdy zagląda każdemu przez ramię bez opanowania. I faktycznie, staje się to upierdliwe. U mnie w rodzinue akurat wszyscy są dla siebie mili bez względu na to, czy jest Wielkanoc, Boże Narodzenie czy zwykły dzień, teraz już wiem, że powinnam się z twgo cieszyć, bo czytając powyższe komentarze zrozumiałam, że nie wszyscy mają to szczęście. Piszesz bardzo ciekawie i odważnie, nie znam żadnej innej bloggerki piszącej w ten sposób, gratuluję!:)
    Pozdrawiam,
    Mania:*
    Zapraszam na mojego bloga---> KLIK!♥
    Zajrzysz? Będzie mi bardzo miło!♡

    PS Świetny kociak!<3

    OdpowiedzUsuń
  52. cudowny kociaaaak <33
    zapraszam do mnie --> http://eunikovakinga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  53. Mega kootek! ♥
    Zapraszam :) http://kiinia-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

→ nie bawię się w "obs za obs", więc nawet nie pytaj.
→ spam i hejty będą usuwane.
→ staram się odwdzięczać za każdy szczery komentarz!